Tytuł bloga – religia, jest tyleż ogólny, co ukierunkowujący. Z moich, i jak sądzę nie tylko moich obserwacji wynika, że głód tego tematu jest permanentnie niezaspokojony. Brakuje jednak normalnej dyskusji, a może raczej jest jej niezbyt wiele. Dominuje bezrefleksyjna akceptacja lub zajadły atak (pomijam dyskusje akademickie, te ciągle istnieją na szczęście). Postanawiam głośno pomyśleć. Co prawda robię to niemal codziennie…

Amicem perdidi

Adamie jestem Ci to winien. Nie wiem, czy tytuł nie powinien zabrzmieć: Adamie, gdzie jesteś… (sic!) Był młodym księdzem, z którym pracowałem. Nazwisko pominę. Nie z powodu ochrony jakichś tam danych, czy treści wstydliwych, tym bardziej, że ich nie ma – wręcz przeciwnie. Jeśli to czytasz i znałeś go sam się domyślisz. Jeśliś ci nie…

Wigilia

I test przerabiam na pierwszy wpis. Corocznie angażuję się w Wigilię. I teraz następuje pytanie dla kogo? Na stronie, do której wiedzie link przeczytasz, że dla ubogich. Bezpieczne politycznie określenie. Ale, czy aby napewno i co to oznacza? Z pewnej strony ok, ktoś potrzebuje, ale z drugiej strony, czy my sami nie robimy tego dla…